top of page

Co świnia ma wspólnego z Bożym Narodzeniem?

  • Zdjęcie autora: szalonawiewiora
    szalonawiewiora
  • 28 lis 2021
  • 3 minut(y) czytania

Holandia już od początku listopada przygotowuje się do świąt Bożego Narodzenia.


Z dnia na dzień ten wyjątkowy klimat czuć tu coraz bardziej.


I o ile jeszcze na początku miesiąca, bardzo powoli pojawiały się w sklepach oraz domach ozdoby świąteczne, tak od połowy listopada można zauważyć totalny szał w tym aspekcie.


Jeszcze kilka tygodni temu w radiowych audycjach można było usłyszeć może jedną, czy dwie piosenki bożonarodzeniowe przez cały dzień. Teraz natomiast jedna na dziesięć (albo nawet mniej) nie dotyczy tego tematu.


Holendrzy coraz śmielej ubierają domy, a wszystkie wystawy sklepowe zamieniły się w zimową krainę.


Przygotowałam dla Was kilka zdjęć, żebyście sami ocenili sytuację :)


Również miasta przyozdobiły ulice na święta. Tu akurat kilka zdjęć z Eindhoven, które odwiedziłam w ostatnim tygodniu.

Nawet za dnia bramy robią ogromne wrażenie, a co dopiero wieczorem. Musi to wyglądać przepięknie, ale niestety nie było mi dane tego zobaczyć. Chociaż kto wie... może jeszcze wybiorę się tam w tym roku.


Oczywiście w galeriach handlowych nie brakuje też przepięknych choinek oraz innych ozdób bożonarodzeniowych. Wszystko błyszczy i zachwyca swoim widokiem.

Służy również jako dobre miejsce do robienia selfiaczków :D

Pewnie gdybym poszła dziś na spacer, miałabym dla Was kolejne ciekawe perełki, ale pozwólcie że sobie daruję.


Chociaż nie powiem, do tej pory bardziej wolałam spacery po lesie. Wiecie - cisza, spokój, można odpocząć od zgiełku miasta. Natomiast w zimowym okresie bardziej cenię sobie spacery po mieście. To głupie, ale cieszę się jak dziecko na widok każdych światełek i interesujących dekoracji.


I jak tu człowiek ma nie poczuć klimatu świąt?


No dobrze, koniec rozmarzenia, ale to nie koniec ciekawostek.


Już od zeszłego roku bardzo intrygował mnie fakt słodkich świnek, które na każdym kroku widzę w Holandii w okresie świąt Bożego Narodzenia. Są w supermarketach, na witrynkach sklepowych... dosłownie WSZĘDZIE!


Dziś nie dałam za wygraną i stwierdziłam, że muszę to sprawdzić. Ciekawi? Nawet jeśli nie to i tak Wam powiem :)


Zacznijmy od prezentacji.

Możecie je właśnie podziwiać po prawej stronie. Czyż nie są słodkie?


Z pewnością tak i to bardzo, bo są to świnie marcepanowe. Nie wiem czy wiecie, ale Holendrzy kochają marcepan. Często wykorzystują go przy robieniu słodkości.


Czasem słodycz składa się tylko z marcepanu. Jak dla mnie jest to za słodkie, ale co kto tam lubi. Podobno o gustach nie powinno się dyskutować.


No dobrze, gdy już dowiedziałam się z czego są wykonane, wiele się wyjaśniło, ale dlaczego świąteczne słodkości przybierają akurat taki kształt?

Dlaczego akurat świnie? Już śpieszę z wyjaśnieniami, które znalazłam w Internecie.


Tradycja ta przyszła do Królestwa Niderlandów z... Niemiec.


Aby dowiedzieć się na ten temat więcej, trzeba cofnąć się aż do Średniowiecza. Niemcy przygotowując się do zimy, w listopadzie ubijali świnie, by mieć zapasy i przetrwać ten trudny okres.


Bogacze, dla których wyżywienie rodziny nie było bardzo trudne i posiadali całe gospodarstwa, ofiarowywali żywność również bogom.


Najbardziej popularnymi darami były plony rolne, jak również snopki słomy. Jednak jeśli ktoś mógł sobie pozwolić na ofiarowanie szynki, a nawet całej świni to uważano, że osoba ta będzie bardzo dobrze postrzegana przez ulubionego boga, któremu złożyła ofiarę.


W ten właśnie sposób wieprzowina została symbolem szczęścia, a także dobrobytu.


Kiedy w Niemczech zakazano składania ofiar ze zwierząt, musieli oni znaleźć inny sposób na udobruchanie bogów. Wieprzowinę zamieniono na inny cenny produkt jakim jest marcepan i ulepiono go na kształt... oczywiście wieprzowiny.


Holendrzy kupują słodkie świnki ze względu na wyjątkowy, słodki smak, ale podobno gdy podarujemy ją komuś z Niemiec, oznaczać będzie to, że życzymy komuś dobrobytu oraz szczęścia.


W Królestwie Niderlandów urocze świnie można kupić przed Sinterklaas (odpowiednik polskiego Świętego Mikołaja). Obecnie można je dostać nie tylko w postaci słodkich marcepanków. W sklepach dostępne są też masło, czy ser o takim kształcie.


Zresztą do dziś uważa się, że świnia symbolizuje szczęście. Kto z nas nie miał takiej skarbonki, licząc że oszczędności się tam magicznie rozmnożą?


Co ciekawe, okazuje się że również marcepan oznacza szczęście, pieniądze i uznanie. Do tego dla wielu ludzi jest po prostu smaczny, nic więc dziwnego, że tradycja ta przeszła do Holandii od najbliższych sąsiadów i jest kultywowana po dziś.











Comments


© 2019 by świat według rudej. Proudly created with Wix.com

bottom of page